Gdy stacja stała na parkiecie a Roomba kołami jeszcze na wykładzinie (7mm) to często pojawiał się problem po zadokowaniu, Roomba stojąc na stacji po jakimś czasie wykrywała brak kontaktu (?) i zjeżdżała z niej próbując bez skutku "wyrównać" się, manewrując na stacji, czasem zjeżdżając z niej i od nowa dokując. Przeniosłem stację całkiem na wykładzinę dywanową, na razie spokój. Wiem że przyczyną mogła być różnica poziomów i przód Roomby po zadokowaniu na stacji nie był uniesiony ku górze, ale na równi z tyłem. Choć początkowo wydawało się być ok, Roomba się ładowała to zdarzało się po jakimś czasie że traciła jakby kontakt ze stacją, bo zaczyna się motać na stacji. W każdym razie zobaczę co będzie dalej. Na razie rozebrałem ją do płyty którą zdjąłem (przy okazji wyłamując zatrzaski górnej "kawowej" pokrywy od strony kosza...

