Jestem zupełnie nowym użytkownikiem forum i od kilku dni szczęśliwym posiadaczem Roomby 880. Ogólnie sprawuje się dobrze, ale zadziwia mnie bardzo długi proces powrotu do stacji dokującej Roomby po uruchomieniu powrotu do niej przyciskiem DOCK. Nawet jeśli przyciskając DOCK w niedalekiej odległości od stacji dokującej (1-2m) robot szuka stacji po całym przedpokoju, bardzo często odwiedzając pomieszczenia sąsiadujące, gdzie stacji nie ma. Spędza w nich sporo czasu odbijając się tu i tam, czasem sprzątając intensywnie z zaświeconą "lupą" (miejsce zabrudzone według robota). Cały czas miga napis DOCK, czyli robot wie, że ma szukać stacji.
Stacja jest w przedpokoju w centralnym miejscu, a on (/ona - Roomba) biega po całym mieszkaniu bezmyślnie sprzątając posprzątany wcześniej już teren i zanim trafi i zadokuje się w ładowarce mojej żonie puszczają nerwy

Czy moja stacja dokująca może wysyłać za słaby sygnał, czy robot głupieje, czy może trzeba mu dać więcej czasu na nauczenie się mieszkania? Zauważyłem, że czasem po naciśnięciu DOCK robot wjeżdża np. do kuchni, pokręci się trochę i "obmaca" kąty i ściany, jakby mierzył między nimi odległość. Nagle rusza nagle szybciej prosto w stronę stacji dokującej, jakby rozpoznał - "O! Jestem w kuchni! Cel - przedpokój!" - i zasuwa wprost do stacji. Ale czasem zajmuje to wszystko mu wieeeele czasu.
Drugie pytanie - czy jeśli w trakcie sprzątania mieszkania Roomba się wyładuje i powiedzmy odnajdzie stację by podładować baterię, to czy wróci do pracy i posprząta resztę mieszkania, czy też może zacznie sprzątać zupełnie od nowa całe mieszkanie, albo może wcale nie wyjedzie ze stacji... ??
Będę wdzięczny za pomoc!
Pozdrawiam serdecznie !
Krzysiek