Oto cudowny wynalazek z Japonii zwany MOROCO.
Wersja raczej uproszczona, bo zawiera tylko kulkę i ubranko z mikrofibry.
Kulka niestety nie ma ładowarki, a jedynie miejsce na 3 baterie AA. Za to ubranko z mikrofibry należy po sprzątaniu wyszczotkować dołączoną do zestawu szczoteczką (serdeczne współczucia dla osoby, która się zdecyduje), ewentualnie potem wyprać.
Tak mi się skojarzyło, że jakby dokleić oczy i ogon, to spokojnie mogłoby służyć jako zabawka dla dzieci, podobna do chińskich kotków z piłą na bazarkach.
W każdym razie jeśli ktoś miałby ochotę wypróbować, to za 69$ można wybrać kolor pomarańczowy, różowy lub zielony.

