Po dwóch tygodniach użytkowania w skrócie mogę powiedzieć, że:
+ 60m2 jest sprzątnięte codziennie w stopniu wystarczającym, żeby komfortowo chodzić po domu na boso ( w domu spaniel i dwie płcie żeńskie z długimi włosami).
+ nie ma kłaczków psich włosów przy ścianach w korytarzu - dla mnie to wielki komfort. wcześniej te włosy w oczy kłuły.
+ roomba dobrze radzi sobie z małym dywanem w salonie- przy kanapie.
+ tradycyjnym odkurzaczem odkurzam tylko raz w tygodniu - za łóżkiem i w miejscach, gdzie robot się nie dostanie.
+ nie wylewa wody z psiej miski, delikatnie zwalnia przed przeszkodą.
+/- szybko zapełnia się kosz, ale wiadomo - kosz pełen = w domu czysto

- trzeba pamiętać, żeby co dwa-trzy dni obejrzeć dokładnie szczotki i wyciągnąć włosy, które mogą się wkręcić.
- 70-75dB podczas pracy, trzeba sobie z tego zdawać sprawę. W weekendy roomba sprząta rano, ja piję kawę i "oglądam" TV... na szczęście to trwa tylko godzinę.
Sypialnie odkurzam bez programowania robota, czyli ad hocowo. Po południami puszczam robota do poszczególnych sypialni i po sprawie.
Podsumowując- uważam, że to były optymalnie wydane pieniądze (kupiony nowy, w sklepie, na gwarancji). Model nie najnowszy, ale spełnia oczekiwania zgodnie z tym, czego potrzebowałam.
Dziękuje Wam za rady.