Właściwie to wieczorek zapoznawczy. Roomba dotarła około 17:00. Została wypakowana. Odpaliłem ją żeby coś posprzątała, ale po kilku minutach stwierdziła, że dzisiaj już jest wykończona i idzie coś zjeść. Została więc podłączona do zasilacza i tyle

[center]Dzień drugi[/center]
Po 16h stwierdziliśmy, że koniec wylegiwania i czas do roboty. Rzuciłem ją na głęboką wodę. Bez latarni i stacji dokującej została zagoniona do przedpokoju i kuchni. Uwinęła się sprawnie. Niestety okazało się, że próg o wysokości 1cm to żadna blokada i wlazła do pokoju córki. Sama chciała - ogarnęła i pokój. Powierzchnia całkowita do sprzątnięcia to około 30m² netto bez VAT. Potem testowałem dokowanie. Wolniutko pomrukując właziła do stacji dokującej [zadanie było łatwe, bo stacja stała blisko] Przedostatnie zadanie to pokój z:
- dywanem shaggy [3,5 cm włochacza]
- koziną na czarnej blasze
- stołem i 6 krzesłami
- wiązkami kabli, które kiedyś schowam

- czarnymi kolumnami, na płaskich podstawkach, od kina domowego

Powierzchnia do sprzątania, jakieś 15m² (oczywiście netto).
Dywan... podejmowała kilka prób. Czasami wjeżdżała i wtedy bardzo cierpiała. Aż żal było słuchać. Jak tylko udało jej się zjechać, na pełnym gazie uciekała do ściany. W pełni rozumiem i nie mam żalu. Potem się wycwaniła i sprzątała wzdłuż dywanu.
Ku mojemu zaskoczeniu sprytnie wlazła na czarną blachę pod kozą i wymiotła stare brudy.
Mniej miłym zaskoczeniem była próba wspinaczki po kolumnach od kina domowego.
Kupa krzeseł z niezbyt szeroko rozstawionymi nogami stanowi poważną barierę. Muszę przyznać, że dla mnie też, chociaż jestem większy i silniejszy od roomby. Ile się trzeba namęczyć zwykłym odkurzaczem ten tylko wie, kto sprzątał.
Miłe zaskoczenie- nie urwała kabla od głośnika, a mogła. Miała szansę kilkakrotnie.

Teraz spokojnie się ładuje [ zajęło to około 2h].
Przed nią sypialnia i ponownie przedpokój, gdzie piach się nosi nieustannie. Tym razem ustawiłem latarnię i dwie wirtualne ściany-full wypas. Bardzo ładnie sobie poradziła. Samodzielnie wróciła do stacji dokującej.
Ostatni test. Samodzielne sprzątanie o określonej godzinie.
Roomba okazała się bardzo łatwa w "programowaniu" i niezwykle zdyscyplinowana.
[center]Różności z kolejnych dni[/center]
- Odpalamy dzisiaj roombę ? Niedziela ...
- A co ona, przyjechała na wywczas do Sopot?
Jeśli roomba nie chce wleźć na włochaty dywan, wstaw ją na sam środek i nie pozwól uciec.
Uwaga na szczeliny pod obudowaną wanną- może tam wjechać i ciężko ją wyciągnąć. Przyda się wtedy pilot lub centrum sterowania.
[center]Ocena[/center]
Sprytne urządzenie. Ma problemy ze sprzątaniem włochatych dywanów i zagraconych pomieszczeń [ale to samo mogę powiedzieć o sobie

[center]Dyrdymały[/center]
Uwagi mojej żony
Dlaczego jest tylko damski głos? Co z samotnymi osobami spragnionymi męskiego głosu?
Moje spostrzeżenia
Dobrze, że jest trochę tych języków. Moim zdaniem najlepszy jest niemiecki. Tu mi się marzy, żeby przy opuszczaniu stacji rzucała głębokim altem: ordnung muß sein!
Hacking
Jako, że z najwyższym obrzydzeniem używam systemu Windows, spodobało mi się to:
http://hackingroomba.com/code/embedded-linux/
Nie piszę, żeby używać. Liczy się to, że jest wybór.