edwardw pisze:A to dziwne, dlaczego z rogów ma wygarnąć iRobot a nie Neato?????
sorry, ale chyba Neato specjalnie skonstruował obudowę, po to żeby robot wjeżdżał w narożniki, czego okrągłe roboty nie potrafią. Dlatego muszą się posiłkować miotełkami, które zgarniają śmieci do gl, mechanizmu czyszczącego.(...)
Jak ktoś ma wątpliwości, to mogę mu pożyczyć Neato i sam sobie sprawdzi jak to działa, żeby nie opierac się na moich czy innych opiniach.
Mam problem z Pańską wypowiedzią. Pisze Pan że recenzuje różne roboty dla gazet, że prowadzi sprzedaż robotów, generalnie można wywnioskować, że nie jest Pan "zielony" w temacie. A potem pojawia się taki kwiatek jak cytat powyżej na podstawie którego automatycznie pojawia się pytanie czy kiedykolwiek porównywał Pan pracę okrągłych robotów i Neato? Nie będę tu pisał o przeróżnych testach i filmach, każdy z powodzeniem sam wyszuka odpowiednie informacje. Pytam wprost: jakim cudem w testach które, jak rozumiem Pan przeprowadził, Neato lepiej wygrania brud z narożników niż Roomba? Czy może raczej w jaki sposób zostało skonstruowane pomieszczenie testowe i przebieg testu aby to wykazać?
Nie jestem fanatykiem Roomby, gdyby Neato sprzątały lepiej i były o kilka decybeli cichsze (mieszkam w bloku, nie chcę denerwować sąsiadów) miałbym być może dzisiaj Neato, a nie 870. Jednak każdy posiadacz Neato jakiego zapytałem i każda opinia znaleziona na zagranicznych forach podkreślał - narożniki to pięta achillesowa Neato bez względu na model który się zakupi. A Pan wyskakuje nagle z opinią całkiem przeciwstawną. Ciężko to pogodzić do momentu w którym czytelnik nie zorientuje się że jest Pan jednocześnie sprzedawcą Neato. Klocki zaczynają do siebie pasować. Może skuteczniejszą akcję marketingową przeprowadzi Pan na mniej sprofilowanych forach niż akurat w miejscu w którym praktycznie każdy kto tu się częściej wypowiada ma dość spore doświadczenie w temacie?
Co więcej, iRobot wie o tym, dlatego tak zaprogramował roboty, żeby one podczas objeżdżania ściany odwracały się tyłem do narożnika i wydmuchiwały śmieci z niego (z tylu wychodzi z nich powietrze).
Moja Roomba nie dmucha na śmieci, powietrze wychodzące z tyłu jest kierowane w górę. Ale to Pan powinien doskonale wiedzieć. Przecież testował Pan iRoboty.
problem jest taki że one nie jeżdżą systematycznie (oprócz 980) wiec skąd pewność że zgarną wydmuchane śmieci?
To już ostatnia kwestia na którą zwrócę uwagę, a która może sprowadzić na zły tok myślenia kogoś poszukującego robota dla siebie. Ocenianie algorytmu sprzątania poprzez jego "losowość" czy "regularność" jest podobne do oceny pracy pralki automatycznej: czy i ile razy będzie kręciła praniem w prawo, a ile w lewo. Być może są osoby które nastawiają pranie i potem siedzą przed pralką obserwując postępy niczym pasek przy kopiowaniu w Windows ;)
Dla przeciętnego użytkownika liczy się efekt, a ten najłatwiej ocenić po zakończeniu całego cyklu, nieprawdaż?
Nawet gdy jestem w domu i puszczam robota, to nie łażę za nim i nie marudzę, że źle skręcił, ominął paprocha którego widać z metra, a robot miał go "pod nosem" i "nie zauważył". Robot dźwiękiem poinformuje o końcu sprzątania, wówczas rzucam okiem na podłogę i jestem na tle dorosły, że potrafię ocenić jakość sprzątania. Nie obchodzi mnie ile razy Roomba mijała paprocha, interesuje mnie czy po zakończeniu sprzątania paproch został zebrany czy nie.
Smuci mnie tylko, że ktoś przeczyta Pana wypowiedzi i uzna że są obiektywne, słuszne i prawdziwe. Ale cóż poradzić, jesteśmy w Internecie. Tu niemal każdy może pisać co uważa za prawdziwe. Zarówno Pan jak i ja. Życzę wielu sukcesów w handlu i mimo wszystko wielu zadowolonych klientów. Neato to nie jest zła firma, a ja zawsze będę zwolennikiem zdrowej konkurencji mobilizującej obie strony do pracy. Po prostu fachowcy z Neato muszą jeszcze trochę posiedzeć przy desce kreślarskiej.