Neato XV-11 - naprawdę "prawdziwy" odkurzacz?

modele, testy, recenzje, opinie

Moderatorzy: GRZECH, barbapuppa, sondejm, Tester

ODPOWIEDZ

Oceń ten test w skali:

niesamowity
0
Brak głosów
świetny
0
Brak głosów
dobry
1
100%
ok
0
Brak głosów
słaby
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 1

piokrza
Robot Master
Posty: 2193
Rejestracja: 23 sie 2012, 21:10

Neato XV-11 - naprawdę "prawdziwy" odkurzacz?

Post autor: piokrza » 26 sie 2012, 16:03

Zapadła decyzja...

Po nie małym rozczarowaniu pierwszym robotem odkurzającym od firmy Samsung, zdecydowałem się wypróbować obecną w tamtym czasie nowość i zupełny hit na rynku robotów sprzątających do domu - amerykański odkurzacz Neato XV-11. Co prawda, po części przekonali mnie do tego wyboru użytkownicy innego forum, twierdząc że jest "bez porównania" z każdym robotem czyszczącym i to "najprawdziwszy" odkurzacz. Swoje opinie podpierano wysoką mocą ssącą (mocno dmucha! :mrgreen:), mocną turbo-szczotką (wystarczy posłuchać jak tłucze się na twardej podłodze i buczy na dywanie! :mrgreen:) zupełnie innej konstrukcji niż dotychczas spotykane na rynku oraz zupełnie nowym systemem mapowania (laser, podobno miał być bardziej niezawodny...), umożliwiającym metodyczne i bezkolizyjne poruszanie.

Inną sprawą było to, że od dawna chciałem wypróbować inny odkurzacz o podobnym do Neato XV-11 mechanizmie czyszczącym (szczotko-trzepaczka i duża siła zasysania oraz czujniki anty-zderzeniowe) - Electrolux Trilobite, jednak ze względu na jego wysoką cenę nie zdecydowałem się. Neato XV-11 miał być zatem takim "królikiem" obrazującym zasadę działania przynajmniej samego systemu czyszczącego (bo nie algorytmu), które w obu modelach były niemal identyczne.

Zamówienie aż zza Oceanu...

Odkurzacz nie był dostępny ani w Polsce ani nawet w Europie. Jedyną możliwością był zakup w USA. Z pośród kilku "re-sellerów" (pośredników sprzedaży) w Polsce znalazłem jedną firmę, która świadczyła usługę zakupu i wysyłki wybranego towaru do Polski w najbardziej przystępnej cenie. Robot był u mnie w 3 tyg. od złożenia zamówienia.

Pierwsze wrażenia

Po wyjęciu z pudełka wrażenia mieszane. Z jednej strony robot wyglądał bardzo siermiężnie, był dosyć ciężki i nie miał nic wspólnego z urządzeniami jakie oferuje się dziś w sklepach - ani to ładne, ni też gustowne (porównując choćby do Navibota) - raczej "tania, chińska tandeta". Ale spoko. Mogę to jeszcze przeżyć. Wygląd w przypadku odkurzacza jest przecież najmniej ważny - liczy się skuteczność. To ma przedewszystkim odkurzać, a nie "wyglądać". ;-)

Ładuję więc zgodnie z instrukcją te kilkanaście godzin...strasznie długo, ale skoro proszą o format...z czerwonego wskaźnika po jakimś czasie robi się bursztynowy a potem zielony - to znak że robo jest juz naładowany i gotowy do pracy. Jednak nie mineło jeszcze 16 godzin! Tylko 2...nic, czekam. Wreszcie nadchodzi czas - czas pierwszego uruchomienia - naciskam więc "Start", włącza się podświetlony na biało wyświetlacz. Naciskam "Start" po raz kolejny. Rozlega się charakterystyczny dla marki sygnał dźwiękowy, wyświetlacz pokazuje ikonę sprzatania całego domu, a robot wyjeżdża 15 cm przed stację. Włącza się turbina i stopniowo zaczyna narastać szum, niczym odrzutowca :mrgreen: (przynajmniej widać że drzemie w nim "moc"!! ^^), potem słychać świst - włączyła się obrotowa szczotka. Wreszcie robot wyrusza w trasę. Najpierw obraca się powoli w obie strony, jakby "obserwował" otoczenie. Następnie, podążając w prawą stronę jedzie wzdłuż ściany, objeżdżając cały pokój. I tu niespodzianka - gdy napotka na otwarte drzwi nie wyjeżdża z pokoju, ale kontynuuje jazdę po obwodzie pokoju, a następnie równoległymi liniami odkurza jego środek. Po wykryciu przeszkody, np. nogi od stołu, robot zatrzymuje się przed nią w odległości ok. 5cm, a następnie objeżdża dookoła. W ten sposób może wjeżdżać pomiędzy nogi od krzeseł (jeśli oczywiście się zmieści), gdzie Navibot nawet nie próbował.

Fajne wydaje się być to, że przy zakrętach wogóle się nie zatrzymuje tylko wykonuje je płynnie, po łuku. Inaczej jak Samsung SR8855, który po wykryciu przeszkody (np. ściany) zatrzymywał się za każdym razem, "myślał", obracał w miejscu o kąt 90 st., jechał prosto 20cm (ale nie wzdłuż ściany, tylko jak wypadło czyli czasem po linii krzywej), znowu obracał się o 90 st., a następnie znów jechał wzdłuż kolejnej linii...

Po zakończeniu odkurzania jednego pokoju robot przejeżdża najkrótszą trasą w kierunku drzwi, aż wjedzie do kolejnego pomieszenia. I tam cykl rozpoczyna się od poczatku - robot objeżdżą po obwodzie pomieszczenia, a następnie odkurza jego środek równoległymi liniami. Porusza się przy tym dość szybko i sprawnie, zwłaszcza na zakrętach, które były bolączką Samsunga SR8855. Gdy w trakcie pracy zabraknie mu mocy w akumulatorach, wyświetlacz pokazuje komunikat o tym, że przerywa pracę po to by wrócić do ładowarki i się doładować. Następnie powraca do miejsca w którym przerwał. W przeciwieństwie do Samsunga, który mógł wznowić pracę po doładowaniu tylko raz, Neato może wykonać taki cykl aż 3-krotnie. Oznacza to że jest w stanie odkurzyć znacznie więcej, bo aż 200 metrów kwadratowych (Samsung SR8855 - 120 metrów kwadratowych, a Roomba z latarniami - 80 metrów kwadratowych). Co więcej, XV-11 podobnie jak Roomby od serii 500, posiada funkcję "pauza", która pozwoli zatrzymać odkurzacz w trakcie pracy w celu np. opróżnienia zbiornika. Ponowne naciśnięcie odpowiedniego przycisku wznawia pracę dokładnie od miejsca w którym ją przerwano. Podobnie jest gdy odkurzacz utknie np. na długiach frędlach wyświetlając komunikat tekstowy o błędzie (to też zaleta! Navibot miał tylko kody błędów i za każdym razem trzeba było sięgać po instrukcję z opisami), wtedy można usunąć przeszkodę, nacisnąć "wznów" i robot będzie kontynuuował sprzątanie od miejsca w którym przerwał. Navibot SR8855 nie miał tej możliwości i w takich przypadkach zaczynał pracę od początku. Po zakończeniu sprzątania, wyświetlacz XV-11 pokazuje komunikat o końcu sprzątania, a robot wraca najkrótszą drogą do ładowarki. Po zadokowaniu wydaje odpowiedni dźwięk.

Poniżej filmiki pokazujące działanie odkurzacza - odkurzanie jednego pokoju i całego mieszkania.

<object width="420" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/YYrzOb1Af3c?ve ... ram><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/YYrzOb1Af3c?version=3&hl=en_US" type="application/x-shockwave-flash" width="420" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>
<object width="420" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Axj7nbpzGVg?ve ... ram><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/Axj7nbpzGVg?version=3&hl=en_US" type="application/x-shockwave-flash" width="420" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

Pierwszy test - odkurzanie pokoju 3m x 4m.

Pierwszy test wykonałem w pomieszczeniu z małym dywanikiem. Robot odkurzył je w niecałe 5 minut, zbierając przy tym kurz i włosy. Listwy przy podłodze odstają ok. 4cm od ściany i są nachylone pod kątem 45 stopni, toteż robot częściowo wjeżdża na nie i jedzie bardzo blisko ściany (~1cm). Na podłodze, tuż przy ścianach pozostawały czasem okruchy, tak w odległości 4-5cm. Odkurzacz bardzo dobrze radził sobie ze zbieraniem kurzu, pyłu, włosów i śmieci z parkietu, miał jednak problem z całkowitym usunięciem włosów z dywanów. Kurz z dywanów wytrzepywał bardzo dobrze. Było to spowodowane rodzajem zastosowanej szczotki, a raczej trzepaczki gumowej, podobnej jak ta w Roombie. Z uwagi na brak włosia na szczotce, odkurzacz ten nie był w stanie zbierać dokładnie włosów z dywanów.

Test "zbierania" bez szczotki

Z racji mej niezmiernej ciekawości odnośnie rzekomej "mocy" tego odkurzacza, a raczej wyklinania go od "najprawdziwszych...", zdecydowałem się przeprowadzić pewien test, który miał rozwiać wątpliwość "czy bez szczotki też będzie zbierał??"

Okazało się że nie. Ale od początku. Testy przeprowadziłem na dwóch rodzajach podłoża: średniogęstej wykładzinie typu shaggy o grubości 7mm, oraz trwardej podłodze. Rozsypałem na nich po pół torebki herbaty liściastej. Wyjąłem szczotkę z odkurzacza, z jej bębna usunąłem gumowe listki, a następnie włożyłem go na miejsce. Dlaczego nie usunąłem całej szczotki? Z uwagi na rodzaj przekładni - w Neato działa przekładnia pasowa, i gdybym zostawił nienapięty pasek w gnieździe z kołem zębatym silnika, mogło by go ono uszkodzić (tak przynajmniej twierdzą znawcy tematu z forum RR). Tak więc testy bez szczotek można bezpiecznie przeprowadzać tylko w Roombie i Navibocie. Chyba. :mrgreen:

Do rzeczy. Uruchomiłem następnie odkurzacz w miejscu rozsypanego suszu. Przytrzymując rękami zderzak nakierowywałem go kilka razy w pole okruchów. Nie zebrał prawie nic, poza kilkoma listkami z kilkudziesięciu. Myślę że zebranie tych kilku było spowodowane akurat bezpośrednik kontaktem wałka z większym listkiem i jakimś poderwaniem samą siłą obrotową. Ale większości nie zebrał (97%).

Hałas

Hałas emitowany przed odkurzacz jest znośny, bo niższy niż ten od zwykłego, "cichego" odkurzacza (70dB), ale znacznie przewyższa ten emitowany przez Samsunga SR8855. Nie jest to typ dźwięku odpowiedni dla robotów typu Roomba czy Samsung, których zasada działania opiera się głównie na obrotowej turboszczotce, bo w Neato szczotka nie "turkocze" ale "buczy", a dmuchawa nie "wyje" ale "szumi". Można się jednak do niego przyzwyczaić, tak jak do zwykłego odkurzacza. Jednak podobnie jak w przypadku Navibota SR8855, oglądanie telewizji czy spanie przy nim raczej nie będzie możliwe.

Bezproblemowa "szczotka"...

Ze względu na odmienną konstrukcję obrotowej szczotki w tym odkurzaczu, włosy nitki i kłaczki się na nią nie nawijają. Nie ma zatem potrzeby częstego czyszczenia. Myślę że w normalnych warunkach można o niej zapomnieć na conajmniej miesiąc (w przypadku Navibota - czyszczenie min. raz w tygodniu). Jej konstrukcja jest bardzo solidna - obrotowy bęben wykonano ze stali, a listki miękkiej z gumy. Całość można rozłożyć na części tak, aby umyć listki. Są one wymienne ($9 za kpl.), więc w razie ich uszkodzenia nie trzepa kupować całej szczotki.

...i filtr elektrostatyczny...

Materiał filtra jest identyczny do mikrofiltra wylotowego w mojej Cobrze II Silent Zelmera. Czase, przy dużej ilości drobnego kurzu (dywany), filtr szybko się zapycha tak, że przy ledwo połowie zapełnionego pojemnika trzeba go oprózniać i dokładnie czyścić. Filtr jest łatwy w czyszczeniu, można to też zrobić za pomocą zwykłego odkurzacza. W przypadku mocniejszego zabrudzenia można go umyć wodą. Ja próbowałem z mydłem i brązowy nalot schodził. Wadą mycia może być usunięcie ładunków elektrostatycznych, których zadaniem jest przechwytywanie najdrobniejszego pyłu. Tak przynajmniej twierdzi producent.

...oraz pojemnik

Odkurzacz posiada spory pojemnik na kurz o pojemności 0.66L. Jest on więc prawie tej samej pojemności co pojemnik w Navibocie, ale sporo większy niż w Roobie 780 (0.26L). Z jednej strony znajduje się waski wlot kurzu ze szczotki, wyposażony w uszczelkę. Nie ma on klapki, jednak jego ustawienie uniemożliwia wysypanie kurzu w chwili wyjmowania go z robota. Po przeciwnej stronie znajduje się filtr, który przykrywa całą tylną ścianę pojemnika. Trzeba uważać przy otwieraniu, gdyż można łatwo wysypać kurz - najlepiej robić to nad śmietnikiem, trzymając pojemnika ku górze. Pojemnik łatwo się czyści i nie ma on aż tylu ciasnych zakamarków co w pojemniku Navibota, więc dokładne umycie nie będzie stanowiło problemu. Jeśli jednak byłoby wymagane dotarcie do narożników po stronie wlotu ze szczotki - można go rozkręcić (2 śrubki).

Problemy w trakcie użytkowania...

Odkurzacz zadziwił mnie ilością pojawiających się problemów w trakcie pracy. A raczej ich znikomą liczbą. W porównaniu do Navibota, który ciągle na jakieś napotykał, XV-11 radził sobie z nimi doskonale. Przykładowo - nie przeszkadzały mu czarne wzory na dywanie, po których jeździł bez problemu, a mimo to schody wykrywał. Zdarzało mu się natomiast utykać na dywanach z frędzlami - tak jak i Navibot SR8855. Pomimo posiadanej funkcji "odplątywania" (podobnie jak Navibot czy Roomba), czyli obracania szczotki w przeciwnym kierunku i wykonywaniu odpowiednich ruchów kołami, mających na celu wyzwolenie się z ukiłania, to u mnie nigdy sam tego nie zrobił. Po kilku minutach zatrzymywał wszystkie mechanizmy i wyświetlał informację o zablokowaniu kół lub szczotki. W tym przypadku trzeba było go odblokować z frędli i wznowić pracę (jak w Roombie), naciskając guzik (SR8855 rozpoczynał ją wtedy od nowa).

Taśma magnetyczna zamiast wirtualnej ściany??

Zaletą tego typu rozwiązania sztucznego ogranicza przestrzeni do czyszczenia, w porównaniu do wirtualnych ścian, jest niewątpliwie brak konieczności wymiany baterii, a więc bezobsługowość. Listwy można przyciąć na dowolną długość i ułożyć na podłodze, przymocowując np. taśmą dwustronną. Jest to wymagane gdyż inaczej może zostać przesunięta przez odkurzacz w trakcie pracy. Mi się to zdarzało wielokrotnie. Ale tylko na niej, gdyż jest zbyt lekka by można ją było położyć na wykładzinie dywanowej lub dywanie. Wadą takiej taśmy może być mało estetyczny wygląd, bo choć jest ciemna (ciemny brąz), to jednak na jasnej podłodze wyraźnie widoczna. Poza tym, jeśli mamy do odgradzania duże powierzchnie będziemy wymagać kilku rolek. W zestawie z robotem jest zwykle jedna (niektóre sklepy oferują XV-11 z dwiema) o długości ok. 4.5 metra i kosztuje ok. 30 dolarów. Cena jest więc adekwatna do zdolności, jeśli porównamy z ceną i zdolnością wirtualnej sciany od Roomby (też $30 i też ok 4,5 metra).

Zalety: :-)

* metodyczne i szybkie sprzątanie: ~50 metrów kwadratowych w 45 minut (2X szybciej niż w przypadku Roomby),
* wykrywanie przeszkód i zatrzymywanie się przed nimi w niewielkiej odległości,
* wyraźny podświetlany wyświetlacz LCD, z czytelnymi komunikatami i piktogramami, oraz intuicyjną obsługą przyciskami,
* szeroka szczotka umożliwia odkurzanie większej powierzchni i bliżej ścian, przez co sprzątanie jest efektywniejsze i szybsze,
* dość cicha praca - 78dB (ale tylko w porównaniu do odkurzaczy tradycyjnych!),
* spory pojemnik na kurz (0.66L),
* zmywalny filtr elektrostatyczny,
* obudowa wykonana jest z matowego plastiku - nie widać tak bardzo rys jak na śliskich, błyszczących powierzchniach (np. Navibot),
* dużo dodatkowych akcesoriów wliczonych w cenę - producent dodawał tylko 4 zapasowe filtry i taśmę magnetyczną (w zależności od kanału dystrybucji i sklepu w USA, niektóre oferują/owały nawet 10 filtrów zapasowych i drugą dodatkową szczotkę/zapasowe listki i/lub drugą taśmę magnetyczną),

Wady: :-(

* brak szczotki bocznej powoduje że ok. 4-5cm wzdłuż ścian i w rogach pozostaje nie odkurzone - najczęściej są to pozostawione drobne okruchy i pojedyncze włosy,
* szczotka główna bez włosia nie zbiera dobrze włosów z dywanu,
* filtr dość szybko traci wydajność i ostatecznie nie pomoga nawet mycie (najpóźniej po pół roku nadaje się do wymiany) - przy odkurzaniu całego domu może się zdarzyć że przestanie odkurzać pomimo w 1/3 wypełnionego zbiornika,
* design, kolor, rodzaj plastiku - dają wrażenie tandety i "taniochy",
* po dłuższym okresie użytkowania hałas staje się uciążliwy (a raczej jego charakterystyczny ton),
* są cichsze, a przy nim TV nie obejrzymy (w porównaniu do innych odkurzaczy automatycznych!),
* taśma magnetyczna może być mało wygodnym rozwiązaniem,

Podsumowowanie: :idea:

Neato XV-11 jak na pierwszy produkt swojej marki spisuje się całkiem nieźle. Robi wrażenie zarówno metodyczny sposób poruszania się pośród przeszkód jak i moc samego odkurzania. Wszelkie wady w postaci samego wyglądu (trochu jak z czasów PRL-U) czy przestarzałej technologii ograniczających przestrzeń do sprzątania taśm magnetycznych, rekompensuje duża, ogólna efektywność czyszczenia. Robot jest niezwykle łątwy w obsłudze i konserwacji. Wszystko co zbierze ląduje w pojemniku, a nie na szczotce (jak w Navibot i Roomba). Ale to bardziej zasługa rodzaju zastosowanej w tym modelu szczotki. Podczas jego pracy kurz nie "przykleja się" też do obudowy (jak w Navibocie czy Roombie), gdyż jest szybko wciągany do środka, z samego przodu maszyny. Nie ma się niestety co łudzić, że w jednym przejściu podoła "zapuszczonemu" domowi czy mieszkaniu, które nie było odkurzane przez ostatni tydzień. W takich testach musiałem załączać go kilkukrotnie (nawet 3-4 razy), zanim efekt był podobny do tego jaki jest uzyskiwany przy użyciu normalnego odkurzacza.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2013, 23:05 przez piokrza, łącznie zmieniany 15 razy.
Testował: Roomba 620 780 782e 870 980 Scooba 230 5800 385 390 450 Braava 320 240 Samsung SR8855 SR8895 SR8980 SR10F71 Neato XV-11 XV-15 Electrolux ZA2.0 Vileda 100 Virobi Dyson 360 Eye Hobot 168 188 268 https://www.youtube.com/Roomba02

Awatar użytkownika
Marcin2000
Uświadomiony
Posty: 195
Rejestracja: 14 sie 2012, 6:44
Lokalizacja: Okolice stolycy...

Post autor: Marcin2000 » 26 sie 2012, 17:39

Interesujący test. Ciekawe ile będzie kosztował u nas a ile Ciebie kosztował po ściągnięciu z US. Dźwięk ma chyba trochę jak turbo odrzutowiec. Wydaje się, że fajnie i logicznie manewruje... choć te dwa cm i nie omiatanie listew i progów to jednak jest problem... 8-)
Konkurencja dla Roomby? ;-)

Na marginesie, może jeszcze zamieścić fotki pudełka i wyposażenia oraz odkurzacz od spodu...?
Roomba to coś więcej niż odkurzacz...

531 i 560 działają z nowymi akumulatorami.

Odpowiednio 1:30 / 2:45h

piokrza
Robot Master
Posty: 2193
Rejestracja: 23 sie 2012, 21:10

Post autor: piokrza » 26 sie 2012, 19:04

Mnie kosztował w sumie ok. 1750zł. Była to wersja amerykańska, choć zasilacz uniwersalny na napięcie 100-240V 50/60Hz, dlatego musiałem dokupić adapter na wtyczkę polską.

Jasne, że mogę. Miałem je umieścić od razu, ale musiałem się ich najpierw doszukać na kompie. W końcu to było 2 lata temu... :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2013, 23:05 przez piokrza, łącznie zmieniany 5 razy.
Testował: Roomba 620 780 782e 870 980 Scooba 230 5800 385 390 450 Braava 320 240 Samsung SR8855 SR8895 SR8980 SR10F71 Neato XV-11 XV-15 Electrolux ZA2.0 Vileda 100 Virobi Dyson 360 Eye Hobot 168 188 268 https://www.youtube.com/Roomba02

Awatar użytkownika
Marcin2000
Uświadomiony
Posty: 195
Rejestracja: 14 sie 2012, 6:44
Lokalizacja: Okolice stolycy...

Post autor: Marcin2000 » 26 sie 2012, 19:12

To dość interesująca cena tak w okolicach ceny nowej Roomby 581, jak z US to nie ma gwarancji w EU?
Ostatnio zmieniony 26 sie 2012, 20:34 przez Marcin2000, łącznie zmieniany 1 raz.
Roomba to coś więcej niż odkurzacz...

531 i 560 działają z nowymi akumulatorami.

Odpowiednio 1:30 / 2:45h

Awatar użytkownika
sondejm
Robot Master
Posty: 2995
Rejestracja: 10 lip 2011, 22:07
Lokalizacja: pomorskie/ K-na

Post autor: sondejm » 26 sie 2012, 19:17

Marcinie ten zasilacz jest już uniwersalny :) przeczytaj jeszcze raz i edytuj swój post.
Do piokrza - ja wycinam USAwtyczkę i zakładam euro wtyczkę :-P
Ostatnio zmieniony 26 sie 2012, 19:43 przez sondejm, łącznie zmieniany 2 razy.
R630+LiNMC, (były R4225, R5210, R580)
:mrgreen:
Naprawa Roomby, Minta i inych robotów pisz na PW.

piokrza
Robot Master
Posty: 2193
Rejestracja: 23 sie 2012, 21:10

Post autor: piokrza » 26 sie 2012, 19:19

Gwarancja na Neato XV-11 jest respektowana tylko na terenie USA, z tym że (inaczej jak w przypadku Roomby czy Scooby oraz innych produktów iRobot zakupionych na terenie USA i wywiezionych poza i używanych poza granicami Stanów), w przypadku gdyby Neato się zepsuł można go im odesłać na swój koszt i oni go naprawią w ramach gwarancji. Ponosisz wtedy "tylko" koszty transportu.

Zasilacz jest podobny jak do laptopa i można do niego po prostu dokupić kabel z wtyczką polską - zamienić sam kabel, bo jest tam takie gniazdko w zasilaczu. Ja kupiłem przejściówkę (zanim paczka do mnie doszła :mrgreen: ), bo nie wiedziałem jeszcze wtedy że zamiast niej mogę wymienić kabel. A ta przejściówka/adapter to ona nie jest z tych co zmieniają napięcie, tylko to jest taka nakładka na samą wtyczkę, podobnie jak te co się stosuje przy sprzęcie przywożonym z Anglii lub gdy się jedzie tam ze sprzętem z Polski (np. ładowarka komórki).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2013, 23:06 przez piokrza, łącznie zmieniany 5 razy.
Testował: Roomba 620 780 782e 870 980 Scooba 230 5800 385 390 450 Braava 320 240 Samsung SR8855 SR8895 SR8980 SR10F71 Neato XV-11 XV-15 Electrolux ZA2.0 Vileda 100 Virobi Dyson 360 Eye Hobot 168 188 268 https://www.youtube.com/Roomba02

Awatar użytkownika
ZibiD
Robo Ekspert
Posty: 508
Rejestracja: 05 wrz 2011, 22:04
Lokalizacja: Poland

Post autor: ZibiD » 26 sie 2012, 19:41

piokrza pisze:Mnie kosztował w sumie ok. 1750zł.
Cena przyzwoita - udało się bez cła i VAT?
Obrazek

piokrza
Robot Master
Posty: 2193
Rejestracja: 23 sie 2012, 21:10

Post autor: piokrza » 26 sie 2012, 19:48

Tak, wtedy się udało nie tylko bez cła i VAT, ale i w bardzo porzystępnej cenie bo $ był jeszcze tani - coś po ~2,76zł
Ostatnio zmieniony 19 maja 2013, 23:07 przez piokrza, łącznie zmieniany 2 razy.
Testował: Roomba 620 780 782e 870 980 Scooba 230 5800 385 390 450 Braava 320 240 Samsung SR8855 SR8895 SR8980 SR10F71 Neato XV-11 XV-15 Electrolux ZA2.0 Vileda 100 Virobi Dyson 360 Eye Hobot 168 188 268 https://www.youtube.com/Roomba02

Awatar użytkownika
barbapuppa
Robot Master
Posty: 3210
Rejestracja: 13 lut 2011, 21:07
Lokalizacja: Kraków

Post autor: barbapuppa » 26 sie 2012, 20:11

w PL cena jest teraz ok.500zł wyższa (z gwarancją) od tej jaką zapłaciłeś wtedy, pytanie czy opłaca się dziś sprowadzać i ryzykować cło i VAT, a potem w razie awarii odsyłać :roll:
-) Tester robotów na forum (-
........................................................................
Roomby 581, 780 i 980, Mint-Braava, RoboMop, Neato XV-11 i XV-25, Scooba 230 i 390 Moneual Rydis MR6500, HOBOT 188 i 268

piokrza
Robot Master
Posty: 2193
Rejestracja: 23 sie 2012, 21:10

Post autor: piokrza » 26 sie 2012, 20:51

Z kalkulatora tej firmy wynika że wyjdzie ok. 1930zł za XV-11 (1$ po 3,27zł), ale to trzeba najlepiej zapytać się w e-mailu. Model XV-21 (z dodatkową szczotką z włosiem i filtrem "HEPA") jest tylko o $30 droższy, więc jego się bardziej opłaca kupić, bo same akcesoria dodatkowe (szczotka + filtr) kosztują aż $60 http://www.neatorobotics.com/products/
Ostatnio zmieniony 19 maja 2013, 23:08 przez piokrza, łącznie zmieniany 2 razy.
Testował: Roomba 620 780 782e 870 980 Scooba 230 5800 385 390 450 Braava 320 240 Samsung SR8855 SR8895 SR8980 SR10F71 Neato XV-11 XV-15 Electrolux ZA2.0 Vileda 100 Virobi Dyson 360 Eye Hobot 168 188 268 https://www.youtube.com/Roomba02

Awatar użytkownika
GRZECH
Robo Koneser
Posty: 948
Rejestracja: 12 gru 2010, 19:42
Lokalizacja: ŚLĄSK

Post autor: GRZECH » 05 wrz 2012, 22:02

piokrza pisze:Z kalkulatora tej firmy wynika że wyjdzie ok. 1930zł za XV-11 (1$ po 3,27zł), ale to trzeba najlepiej zapytać się w e-mailu. Model XV-21 (z dodatkową szczotką z włosiem i filtrem "HEPA") jest tylko o $30 droższy, więc jego się bardziej opłaca kupić, bo same akcesoria dodatkowe (szczotka + filtr) kosztują aż $60 http://www.neatorobotics.com/products/
Miło że użytkowników Neato jest coraz więcej :)
Z autopsji odradzam szczotkę z włosia a filtr Hepa... nie widać różnicy.
Szczotka nie radzi sobie tak dobrze jak silikonowe trzepaczki :) ale za to jest ciszej. Szczotka z włosia leży gdzieś w kącie...
---
GRZECH
Roomba 625 (PRO), Scooba 385, Neato XV-15 SW:2.4 '2011 [vel marysia].
Neato XV-15 SW:3.2.18755 '2013 [vel magda]
'2022- Mi Robot Vacuum-Mop 2 Pro [vel Mia]


Nie dyskutuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem

ODPOWIEDZ