Moja przygoda z LG HomBot 3

modele, testy, recenzje, opinie

Moderatorzy: GRZECH, barbapuppa, sondejm, Tester

ODPOWIEDZ
BartMan
Posty: 22
Rejestracja: 16 gru 2015, 18:09

Moja przygoda z LG HomBot 3

Post autor: BartMan » 16 mar 2016, 12:30

Na forum brakuje informacji na temat tego robota, więc postanowiłem się podzielić swoimi doświadczeniami z użytkowania. Na początek spojler - robota już nie mam, a przygoda była dość krótka. Na dzień dzisiejszy kupiłem iRobot Roomba 651 (poza tym mam też Braava 380) - z tego punktu widzenia moge komentować/porównywać.

LG HomBot 3 nie jest dystrybuowany przez LG w Polsce, więc nie można go nabyć w klasycznej dystrybucji. Jest dostępny na portalach aukcyjnych, najczęściej jako modele powystawowe, z niemieckich marketów. Zazwyczaj praktycznie nowe i atrakcyjnych cenach. Tak jak wszedłem w jego posiadanie.

Roomba 651 i HomBot 3 są dość podobne konstrukcyjnie i funkcjonalnie. Główna widoczne różnice:
  • boczna szczotka - HomBot ma dwie - po jednej z każdej strony
    Hombot jest bardziej kwadratowy - w teorii ma to pomóc lepiej pracować w narożnikach
    Hombot ma jedną szczotkę główną - Roomba dwie
    Hombot ma inny system nawigacji niż Roomba - o tym szerzej niżej
Jakie zalety ma HomBot (vs Roomba)?
  • Po pierwsze - jest znacząco cichszy niż Roomba. W specyfikacji to jest zaledwie 10dB (60 vs 70) - w praktyce różnica jest znaczna. Przy Hombot da się rozmawiać i oglądać TV - przy Roombie już nie.
    HomBot ma nawigację opartą o kamery - główna kamera "patrzy" do góry i na tej podstawie odnajduje się w "terenie". Na oko wydaje się znacznie lepiej nawigować po pomieszczeniach - po pierwsze nie dobija do obiektów (nóg od stołu, ścian, mebli) - zatrzymuje się i objeżdża w idealnej odległości aby sięgnąć bocznymi szczotkami. Poza tym w schemacie ruchu widać jakiś systematyzm (mamy wpływ na schemat poruszania się robota - są do wyboru pewne programy)- w porównaniu do niego Roomba wydaje się poruszać dość chaotycznie.
Są też niestety wady...
  • W salonie mam (oprócz drewnianiej podłogi pokrywającej większość) gruby włochaty dywan. HomBot zamiast go odpuścić, za każym razem walczył jak lew włączając swój tryb Turbo - aż finalnie na dywan wjeżdżał. I tu się poddawał - na samym dywanie nie był już w stanie jeździć. Zatem sprzątanie salonu kończyło się na wiecznym zdjemowaniu go z dywanu. A że robot nie ma w ofercie żadnej wirtualnej ściany itp - nie było opcji aby go przekonać aby z dywanem dał sobie spokój. Z racji na remont dywan jest zwinięty - więc w sumie nie wiem jak Roomba do niego podejdziej. Ale tu mogę ewentualnie ograniczyć ją wirtualną ścianą. W przypadku HomBota nie ma na to lekarstwa i samo to właściwie skreślało go w moich oczach.
    W salonie mam także krzesła i hokery na nogach typy "płozy" - niestety za każdym razem robot walczył aby te płozy pokonać i z dużym trudem przejeżdżał na drugą stronę, generując mnóstwo hałasu. Niestety, Roomba robi dokładnie to samo, męcząc się chyba jeszcze bardziej.
    HomBot miał bardzo ambiwalentne uczucia co do wpuszczanych w podłogę kaloryferów (pokrywych aluminiowymi raszkami) - ogólnie na nich wariował - wjeżdżał, zjeżdżał - nie mógł się zdecydować czy to jest dla niego zagrożenie czy nie. Roomba nie ma tego problemu - śmiga po nich.
    Last but not least - HomBot to potencjalny samobójca. Podjeżdżając do klasycznej krawędzi schodów - zachowuje się prawidłowo - wycofuje się. Niestety, resztą "klatki" schodowej od góry mam otoczoną małym progiem wykonanym z blachy stalowej. Wysokość około 1-1,5cm. Tutaj robot pary razy przy nim walczył, nie zważając na to że za nim jest "przepaść". Zazwyczaj odpuszczał i uznałem to za dobry sygnał. Niestety, pewnego dnia ułyszałem głośny huk - robot wykonał rytualną próbę samobójstwa skacząc z wysokości ponad 2,5m - znalazłem go w klapkach. Ku mojemu zdziwieniu - po poskładaniu do kupy (głownie plastikowe zatrzaski) robot działał dalej normalnie. Ale to przelało czarę goryczy i oddałem robota do sklepu.
Podsumowując - urządzenie ma wiele zalet (sensowna nawigacja, cichy) ale w moich warunkach mieszkaniowych się nie sprawdził.

Awatar użytkownika
barbapuppa
Robot Master
Posty: 3210
Rejestracja: 13 lut 2011, 21:07
Lokalizacja: Kraków

Re: Moja przygoda z LG HomBot

Post autor: barbapuppa » 16 mar 2016, 20:09

A może napisz jeszcze jak oceniasz jakość sprzątania w wykonaniu obu robotów.
-) Tester robotów na forum (-
........................................................................
Roomby 581, 780 i 980, Mint-Braava, RoboMop, Neato XV-11 i XV-25, Scooba 230 i 390 Moneual Rydis MR6500, HOBOT 188 i 268

BartMan
Posty: 22
Rejestracja: 16 gru 2015, 18:09

Re: Moja przygoda z LG HomBot

Post autor: BartMan » 17 mar 2016, 12:30

barbapuppa pisze:A może napisz jeszcze jak oceniasz jakość sprzątania w wykonaniu obu robotów.
Mogę, ale to nie będzie miarodajne. Jak napisałem HomBot był u mnie raptem kilka dni, Roomba też dopiero rozpoczęła karierę sprzątaczki na lokalu, a teraz i tak ma wolne bo jest armageddon zwany malowaniem. Wcześnej dłuższą służbę pełnił iRobot Braava 380.

Ogólnie nie widzę jakiejś szczególnej różnicy w jakości sprzątania pomiędzy HomBotem a Roombą - oba sprawowały się w tej kwestii całkiem przyzwoicie - problemem raczej była HomBotowa miłość do grubego dywanu i skłonności samobójcze. Co ciekawe uważam, że Mopik (jak pieszczotliwie nazywamy Braavę) w trybie na sucho też doskonale zbiera brud, będąc jednocześnie bezgłośny i nie ładując się na meble i dywany. Ogólnie sądzę że akurat to urządzenie ma całkiem niezły wskaźnik price/performance.

ODPOWIEDZ