Akumulator z serii 5xx i 6xx w opakowaniu serii 4xx

opis parametrów baterii do iRobot roomba i scooba

Moderatorzy: GRZECH, barbapuppa, sondejm, Tester

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ZibiD
Robo Ekspert
Posty: 508
Rejestracja: 05 wrz 2011, 22:04
Lokalizacja: Poland

Akumulator z serii 5xx i 6xx w opakowaniu serii 4xx

Post autor: ZibiD » 15 paź 2011, 22:50

Kupiłem sobie nowy aku do R625 choć stary jeszcze w miarę dawał radę. Kupiłem też za śmieszne pieniądze Roombę Discovery do naprawy, którą chcę dać rodzicom, żeby im pomagała bo już są w podeszłym wieku. Discovery miała w komplecie dwie baterie w tym jedną zdechłą :lol: . Pomyślałem, żeby wykorzystać aku z 5xx jako zapas dla 4xx.

Oto krótki fotoreportaż z całej zabawy.

Żeby się dobrać do wkładu 4xx trzeba się trochę napocić - śrubki są nietypowe - na śrubokręt trójkątny, jednak da się je wykręcić dobrze dopasowanym śrubokrętem płaskim
Obrazek
Ja miałem trochę łatwiej bo bateria była już kiedyś otwierana. Dzięki temu po odkręceniu śrubek nie musiałem kombinować z podważaniem klejonego wieka, co sądząc po śladach, wymaga sporo cierpliwości.

Wyjęcie wkładu z obudowy 4xx nie jest żadnym kłopotem:
Obrazek
Porównując wkład 4xx z baterią 5xx można zauważyć, że oryginalna bat. 5xx mimo mniejszej pojemności (3000 mAh) jest większa od 4xx (3600 mAh). Mimo powinna zmieścić się w obudowie.

Pora dobrać się do bat 5xx. Po zdjęciu osłony widać, że jest ona nieco inaczej skonstruowana - wyprowadzenia biegunów nie są na kabelkach tylko bezpośrednio z ogniw. W 4xx - kabelki z blaszek pakietu ogniw biegną do styków.
Obrazek

Również izolacja trochę się różni ale tak czy owak trzeba się jej pozbyć:
Obrazek
Odkrywszy ten widok dopadła mnie refleksja...
Gdzie ten Advanced Power System? :-D Normalne ogniwa - dodatkowo powleczone papierem izolacyjnym, blaszki cięte nożyczkami, zgrzewy wyglądają na wykonane ręcznie - no gdzie ten kosmos i cuda? :lol:

Nie znalazłszy odpowiedzi na te pytania, zabrałem się do dalszej pracy - wywaliłem turbo zaawansowaną, power plastikową maskownicę styków i termorezystor:
Obrazek

Teraz pora na przełożenie kabelków ze starego pakietu do nowego. 5xx nie ma wyprowadzeń biegunów na blachach więc nie zostaje nic innego jak przylutowanie kabelków (tak, wiem nie powinno się lutować, bo można uszkodzić ogniwo, zwłaszcza że lut nie chce zwykle złapać i ogniwo się przegrzewa). Żeby nie zniszczyć ogniwa użyłem nożyka do przeszlifowania powierzchni, do których zamierzałem przylutować kabelki. Uzyskawszy efekt podobny do przetarcia papierem ściernym pobieliłem szybko bieguny i zabrałem się za kombinowanie jak ułożyć kabelki. Ułożenie takie jak w 4xx nie wchodzi w grę ze względu na inne miejsca wyprowadzeń biegunów. Ja w końcu zrobiłem tak:
Obrazek
Kabelki przepuściłem na drugą stronę pakietu, uprzednio wylutowując styki by dostać tylko cienkie druty łatwe do przewleczenia przez oczko w izolacji po drugiej stronie.UWAGA - kabelki trzeba zaizolować by nie doszło do zwarcia. Trzeba je ułożyć maksymalnie płasko, bo wysokość pakietu 5xx jest większa niż oryginału i będzie ciasno przy zamykaniu obudowy.
Obrazek

Kabelki "wracają" na stronę lutowania za ostatnią parą ogniw - przy okazji trochę dodatkowej izolacji:
Obrazek

Wracam na stronę gdzie lutowałem i korzystając z izolatorów zerwanych ze starego pakietu izoluję odkryte ogniwa (przy okazji ujawniają się wyraźnie różnice w wymiarach:
Obrazek

Pakiet ląduje w obudowie, teraz trzeba upchnąć delikatnie kabelki w kanalikach doprowadzających je do zacisków, odrobinę je poskracać i przylutować zaciski. Ułożyć wszystko jeszcze raz sprawdzając ułożenie kabelków zwracając uwagę by nie były narażone na przycięcie przykrywką. To wymaga delikatności i cierpliwości bo jest ciasno.
Obrazek

I w zasadzie gotowe - można skręcać, warto się upenić, że kabelki się nie plączą i biegną płasko:
Obrazek

Skręcanie wziąłem na dwa etapy - najpierw luźno a potem dokręcanie - na wysokość też jest ciasno ale obudowę da się zamknąć bez większych kłopotów, choć czuje się, że się ugina i lekko wybrzusza w miejscu gdzie biegną kabelki.

Gotowe:
Obrazek

Czy to ma sens?
Hmmm... po całej zabawie nie jestem pewien - ja potraktowałem to jako doświadczenie :lol:
Nie każdy ma też w użyciu 4xx i 5xx jednocześnie ale może komuś się to przyda, choć oryginalna bateria 4xx ma większą pojemność. Z drugiej strony kiedy padnie na amen i mamy pod ręką zdatny do użytku a niepotrzebny pakiet z 5xx - po co wydawać pieniądze :-D

Awatar użytkownika
Mystic
Robo Koneser
Posty: 835
Rejestracja: 05 cze 2009, 19:03
Lokalizacja: gory i doliny

Post autor: Mystic » 20 paź 2011, 12:24

hehe...nooo jestem pod wrazeniem - zrob jak mozesz jeden test - zobacz ile wytrzumuje roomba na baterii z 5XX (po jej uprzendim naladowaniu na 4XX).

mysle ze manual jest swietny i moze sie niejednemu przydac - duzo ludzi ma jeszcze serie 4xx a baterie do nich sa czesto drozsze niz do 5xx.

dobra robota!
===============================
||NAPRAWY, CZĘŚCI ZAMIENNE PRIV||
===============================

Awatar użytkownika
sondejm
Robot Master
Posty: 2995
Rejestracja: 10 lip 2011, 22:07
Lokalizacja: pomorskie/ K-na

Post autor: sondejm » 19 sty 2012, 13:47

ZibiD pisze:Ja miałem trochę łatwiej bo bateria była już kiedyś otwierana.
Była otwierana w celu wymiany wszystkich ogniw, w APS do 4210 (otwierałem 2szt) widziałem tylko takie w osłonkach papierowych, Jakiej pojemności były te w plastikowych osłonkach i czy NiMH?
R630+LiNMC, (były R4225, R5210, R580)
:mrgreen:
Naprawa Roomby, Minta i inych robotów pisz na PW.

Awatar użytkownika
ZibiD
Robo Ekspert
Posty: 508
Rejestracja: 05 wrz 2011, 22:04
Lokalizacja: Poland

Post autor: ZibiD » 19 sty 2012, 15:08

Były NiMh i miały 3600 mAh
Obrazek

koyot
Posty: 8
Rejestracja: 20 lis 2012, 12:01
Lokalizacja: GDAŃSK

Re: Akumulator z serii 5xx i 6xx w opakowaniu serii 4xx

Post autor: koyot » 26 sty 2021, 15:14

A co tu się stało ze zdjęciami z fotoreportażu???

ODPOWIEDZ