Scooba 390

[adnim]

Scooba dotarła. Testuję ją drugi dzień. Rezultaty całkiem niezłe, najlepsze na kaflach szkliwionych, matowych. Na polerowanych gresach, gumka, chyba ta od zbierania wody, piszczy, hamując robota. Mam wrażenie że przez zbyt duzy styk gumy z kaflami scooba nie jedzie prosto, tylko potrafi skręcac w prawo. U was tez tak jest ?
Co do zbierania wody, to mniej więcej połowa trafia do zbiornika na brudną wodę.

edit:

Na polerach zostawia duzo wody jednak... zawiedziony jestem. Po umyciu i wyschnięciu widać slady i to bardzo.
Jutro dzwonie do serwisu.

[paulrat]

Moja Scooba 390 również popiskuje i skręca w prawo właśnie na kaflach z połyskiem. Nawet podejrzewałem o awarie napędu scooby.

[piokrza]

U mnie też tak jest z 385. Dla Scooby jednak najlepsze mat-pół matowe płytki. Na nich dużo lepiej zbiera wodę i jest czysto. Na tych szkliwionych z połyskiem zostawia duże kałuże. No ale modele serii 3xx to technologia już sprzed 9 lat (pierwszy model 5900 w 2006 roku), niezmieniana dotąd (poza kolorami obudowy), a wtedy chyba takie płytki jak choćby gres szkliwiony nie były jeszcze popularne. Teraz jest model 450, mniej wody podobno zostawia. Model 230 (ta sama metoda sprzątania co w 450, poza brakiem szczotki obrotowej i przedniego zasysania luźnego brudu) faktycznie zostawiał tylko cienki film wody. A 385 leje kałuże aż "miło".

[adnim]

W moim przypadku scooba 390 nie sprawdziła się w ogóle, no może poza całkiem matowymi kaflami w górnej łazience. Tam pracowała tak jak producent zaprogramował.
Na polerowanych kaflach totalna porażka, guma sciągająca wodę tak hamowała robota że cały czas skręcał w prawo ( robot był nowy, nowe kółka itp.).
Nawet na pół szkliwionych kaflach występował ten defekt.
Od jakiś 3 tygodni użytkuję scooba 450. Ten model nie ma problemów z każdą powierzchnią. Czyści szybko i skutecznie. Odkąd używam wody destylowanej( uzyskuję ją z suszarki kondensacyjnej do ubrań) nie pozostawia najmniejszych smug ( kafle polerowane lśnią jak lustro ).
Sam program sprzątania w scoobie 390 odpowiadał mi bardziej, czyli spryskiwanie, szorowanie i odsysanie brudnej wody od razu. Ten program był bardziej bezpieczny dla drewnianych podłóg.
Scooba 450 wpierw spryskuje, potem jeździ i szoruje i na koniec cyklu odsysa brudną wodę. O dziwo pomimo chaotycznej na pierwszy rzut oka pracy, scooba ściąga prawie całą wodę, nie pozostawiając żadnych smug.
Sam czas pracy na baterii w sumie kiepski, dwa krótkie tryby, albo jeden długi. Ale wystarczy kupić drugą baterie i ładować naprzemiennie w scoobie i problem z głowy;)
Urządzenie zdało egzamin i pozostanie ze mną na długi czas ;)